Zgadzam sie z Marcinem Kukula w 200%. Coz jednak poczac. Amigowcy szczyca sie, ze sa ludzmi myslacymi. Jednak jak sie czyta niektore mail'e to czlowiek ma wrazenie, ze mysla ale "inaczej". A zdrowy rozsadek zastapily "odmienne stany swiadomosci".
Cos mi sie zdaje, ze sprawdza sie tu sentencja: "chleba i igrzysk".
Z "chlebem" (czyt. hard & softwarem) jest delikatnie mowiac kiepsko wiec pozostaja "igrzyska" w ktorych glowna konkurencja jest "opluwanie innych na odleglosc" oraz "podcinanie galezi na ktorej sie siedzi na czas". Kiedy skonczyly sie czasy wojen plemiennych (czyt. Commodore contra Atari), a jedyny wrog (PC) jaki pozostal jest nieco za silny zeby stanac z nim w otwartej walce.pozostaja "wojny domowe".
Czasem mam wrazenie, ze Ci wszyscy ktorzy np. psiocza (delikatnie rzecz nazywajac) na ELBOX nigdy z ta firma nic wspolnego nie mieli. Coz narzekac kazdy moze. A papier (czyt. mail) wszystko przyjmie.
Przeciez podobnie jest z Magazynem Amiga i M. Pampuchem. Tez wszyscy narzekaja, opluwaja, ale chyba tylko na pokaz, bo po katach wszyscy trzesa portkami, ze w koncu przestanie wychodzic i pozostanie im ACS (do ktorego osobiscie nic nie mam, ale uwazam ze bardzo duzo mu brakuje do MA).
Wracajac do ELBOX'u. Na FastATA narzekaja bewnie najbardziej Ci ktorzy go nie uzywaja (lub tacy ktorzy chcieli by go miec ale nie maja). Z nowym systemem jest podobnie jeszcze go nie ma a juz zaczynaja sie gdybania, narzekania itp.
A coz ta biedna firma winna ze jako jedyna w Polsce ma profesjonalne podejscie do Amigi i wbrew opiniom rowniez do klienta (IMHO). Przeciez drugiej takiej nie ma. Eureka, Marktom, Gift itp. choc ze swej roli wywiazuja sie (powiedzmy!?) niezle to sa jedynie sprzedawcami (przez bardzo male "s") i tak na prawde nic nowego do Amigowego swiatka nie wnosza (choc dobrze ze sa). Jedyna firma softwarowa TwinSparkSoftware tez juz nie istnieje a jej dorobek przejal ELBOX. Wiec gdzie jest w tym wszystkim sens. Zamiast konstruktywnej krytyki potrafimy tylko narzekac i warczec na siebie nawzajem. To jak zakladanie sobie stryczka na szyje.
Na tym koncze. Jedyne co nam pozostaje to zyczyc sobie "niewyczerpanych zasobow cierpliwosci" i stoickiego spokoju dla firm zwiazanych z Amiga.
